Mam na imię Krótki – nie jestem pewien, ale chyba jestem tu szefem. Bo niby jestem psem szefowej, ale skoro to ona mi gotuje, wozi mnie, czesze, kąpie i masuje, to chyba nie ona jest tu najważniejsza 🤔? Mówią, że nie jestem rasowy, ale ja uważam, że jestem bardziej rasowy niż inni, bo mam w sobie aż 4 rasy, potwierdzone kodem DNA – nawet mam na to papiery. Dodatkowo mam duże doświadczenie życiowe – całe lata chodziłem swoimi ścieżkami i robiłem, co chciałem. Co prawda nie było to życie usłane różami, bo musiałem sam ogarniać noclegi i wyżywienie, ale ilu wówczas rzeczy się nauczyłem, suczek spotkałem i kumpli poznałem – to moje. Niestety, kiedyś straciłem czujność i mnie odłapali. Trafiłem do miejsca, gdzie było więcej takich jak ja. Głupio się przyznać, ale tam zabrali mi męskość 😳🤭. I wtedy, na szczęście, przyszła ONA 😍🤩. Spojrzałem jej w oczy i już wiedziałem, że razem będziemy się starzeć. Mam teraz fajną pracę, dom z ogrodem, staruszka psiego przyjaciela i wstyd się przyznać – 2 koty. Codziennie chodzimy razem do lasu na długie węchowe wycieczki, wieczorem micha i smaczna wyżerka, a na dobranoc miękkie posłanie w ciepłym domu. I wiecie co? Już całkiem zapomniałem o poprzednim życiu 😃. Czekam na Was w przychodni 🤩.